Już zapomnieliście o Złotej erze rocka w Strzelnie? Otwieraniu lodówki nie towarzyszy obawa, że zamiast smacznego posiłku, przyjdzie wam zmierzyć się z kolejną porcją wspomnień? O, nie, nie! Złota era ponownie puka do drzwi. Ale tym razem macie szczęście – nie będzie to kolejna rozmowa, dwadzieścia wystarczy.
Na dzisiaj zahasłowany nowyhoryzont.blog.pl niebawem zostanie unicestwiony. To dobry moment, żeby wrócić do pomysłu przelania Złotej ery na papier. Niezawodna, nieliczna i nieobliczalna Nieformalna Inicjatywa Prywatna NIE-SPOŁECZNICY poczyniła już pewne działania, mające na celu zrealizowanie tego pomysłu. Czyli jednak możecie spać spokojnie…
Czerwiec 2013: Kto się interesuje muzyką rockową i w latach dziewięćdziesiątych XX wieku chodził na koncerty organizowane przez strzeleński Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury i Rekreacji, zgodzi się ze mną, że ostatnia dekada minionego stulecia to „złota era rocka w Strzelnie”.
Jacek Łuczak, Sławomir Sobczak, Piotr Barczak, Jacek Jackowski, Leszek Iwiński, Sławomir Tarczewski, Daniel Iwiński, Krzysztof Łuczak, Marcin Przybylski, Ryszard Nowak, Arkadiusz Kubiak, Marian Przybylski, Sławomir Antkowiak, Marcin Adamski, Grzegorz Swendrowski, Maciej Nowak, Krzysztof Sendłak i Maciej Michalak. Robert Wesołowski i Przemysław Witczak – już na stronie zapiskimuzyczne.pl.
W oczekiwaniu na słowo drukowane można też przeczytać rozmowę ze Sławomirem Antkowiakiem – jest na jego blogu (siants.wordpress.com/interview/).
Tag: ZŁOTA ERA ROCKA W STRZELNIE
Strzelno: rozmowa dwudziesta. Przemysław Witczak: „Żyliśmy razem”
Rozmowa dwudziesta – ostatnia w Złotej erze rocka w Strzelnie, czyli cyklu rozmów o rockowych latach dziewięćdziesiątych w tym mieście. Przez te trzy lata – Rozmowa pierwsza została opublikowana na blogu Nowy Horyzont w połowie 2013 roku – nie potrafiłem sobie jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy ten rock w Strzelnie był aż tak ważny, czy warto było poświęcić temu zagadnieniu aż tyle czasu? Jakie jest twoje zdanie?
Na pewno było warto. Przede wszystkim fajnie się to czyta, wspomnienia wracają. Także z tego względu, żeby ludzie, którzy czytają twojego bloga, może młodsi, zobaczyli co się działo kiedyś w Strzelnie. Uważam, że w Strzelnie działo się kiedyś bardzo dużo, miasto z rock’n’rolla było znane – ludzie przyjeżdżali, przyjeżdżały fajne kapele. Czytaj dalej Strzelno: rozmowa dwudziesta. Przemysław Witczak: „Żyliśmy razem”
„Złota era rocka w Strzelnie” ilustrowana: Blues Band
Początki grupy Blues Band sięgają roku 1990. Panowie Leszek Iwiński (bas), Piotr Lewandowski (gitara, wokal) i Krzysztof Łuczak (gitara, wokal) stali się właścicielami zrobionych na zamówienie gitar. Dołączył do nich perkusista Jacek Łuczak. Rok później grupa „zacumowała” w strzeleńskim Domu Kultury i rozwinęła działalność. W czerwcu 1992 roku szeregi Blues Bandu opuścił Leszek Iwiński, a jego miejsce zajął Bogdan Ornatek (bas).
W repertuarze – blues i pochodne, kowery. Koncerty w Strzelnie, Pakości, Mogilnie, Zaduszki bluesowe w Janikowie, a w ramach współpracy Strzelna z Pińskiem – wyjazd na Białoruś.
Blues Band istniał do 1995 roku. Krótko przed rozwiązaniem do grupy dołączył Marcin Kwiatkowski (klawisze). Ostatni koncert zagrali 27 maja 1995 roku na Rynku, w ramach Dni Strzelna. Gościnnie zaśpiewała wówczas Aneta Kawka z prowadzonego przez Krzysztofa Łuczaka w nieistniejącej już Szkole Podstawowej nr 1 szkolnego zespołu muzycznego (w historii Blues Bandu podobnych występów gościnnych było więcej).
***
Poniżej zdjęcia, a raczej sesja zdjęciowa grupy Blues Band w budynku Kina Kujawianka, dzisiaj siedziby strzeleńskiego Domu Kultury. Któryś dzień września 1993 roku (fot. ze zbiorów Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i Rekreacji w Strzelnie).

![Jacek Łuczak (nowyhoryzont.blog.pl, wpis z 4 VI 2013 roku): „Swoich utworów nie mieliśmy, zawsze jakieś covery tak zwane. Krzychu szykował repertuar. Graliśmy klasykę bluesową, choć na początku niekoniecznie samą bluesową, na przykład Claptona, który ma też takie bardziej popowe utworki”. Krzysztof Łuczak (nowyhoryzont.blog.pl, wpis z 26 IX 2013 roku): „Chyba ja miałem główny wpływ na repertuar – po prostu lubię muzykę bluesową, więc wyszukiwałem takie różne standardziki. […] Utwory Stevie Ray Vaughan’a na przykład. To jest mój ulubiony gitarzysta, chyba jedyny biały, który tak tego bluesa czuł prawie jak czarni wykonawcy. Roberta Cray’a, Buddy Guy’a też. Nie pamiętam dokładnie. To były takie standardy bluesowe, grane głównie przez amerykańskich, czarnych bluesmanów, bo ja uważam, że ten prawdziwy blues to jest taki amerykański, czarny…”](http://www.zapiskimuzyczne.pl/wp-content/uploads/2016/04/34.jpg)

![Jacek Łuczak (nowyhoryzont.blog.pl, wpis z 4 VI 2013 roku): [o Bogdanie Ornatku:] „[…] taki kapelusik, okularki okrągłe, zarost. On był klasykiem rocka, lata siedemdziesiąte, wychowany na tej muzyce. Deep Purple, Led Zeppelin – to były jego zespoły. Dobrze się z nim współpracowało, tylko że on miał takie sztywne ramy, że był w swoim gatunku muzycznym, a już takie Do Widzenia mu nie bardzo odpowiadało – nie przepadał za bardziej nowoczesnymi stylami. To był bardzo dobry, sympatyczny człowiek, napalony na tę grę. Zawsze chętny na próbę, pilnował, żeby nikt nie opuszczał i nie migał się od tego”](http://www.zapiskimuzyczne.pl/wp-content/uploads/2016/04/36.jpg)
![Jacek Łuczak (nowyhoryzont.blog.pl, wpis z 4 VI 2013 roku): [W Strzelnie] „Były organizowane lokalne przeglądy, jeszcze istniał Amfiteatr – przecież graliśmy w Amfiteatrze w ostatnich latach jego świetności. Tam był przegląd zespołów muzycznych – 3-4 zespoły, śp. Zbyszek Nosek zapowiadał. To na pewno jest zarejestrowane na kasecie video. Nie było jakiejś dużej konkurencji, wygraliśmy pierwszą nagrodę – kamerę pogłosową (śmiech). Jeszcze Marcin Kwiatkowski z nami wtedy grał na klawiszach. W ogóle przez moment śpiewała z nami Paulina Janik, bo pierwotna wersja była taka, że w zespole miała być wokalistka. Ona nigdy nigdzie nie wystąpiła, śpiewała tylko na próbach”](http://www.zapiskimuzyczne.pl/wp-content/uploads/2016/04/37.jpg)
![Krzysztof Łuczak (nowyhoryzont.blog.pl, wpis z 26 IX 2013 roku): „Przed panią Przychocką [Ilona Przychocka, szefowa Domu Kultury w Strzelnie w latach 1991-1994 – przyp. RB] dostęp do Domu Kultury był ciężki – tak to delikatnie nazwę. Tak to było wszystko jakoś po staremu poukładane, że takim wtedy w miarę młodym jeszcze ludziom (śmiech) trudno było się tam dostać. A to było jedyne miejsce, gdzie był jako taki sprzęt nagłaśniający. Pamiętam, że na Rynku był dom, w jakiś sposób powiązany z Pauliną Janik – ona chyba chodziła z bratem (Jackiem Łuczakiem – przyp. erbe) do klasy, my ją namówiliśmy, żeby pośpiewała trochę z nami. Ja teraz nie kojarzę, w którym to było domu, ale tam przez jakiś czas mieliśmy próby. To długo nie trwało, bo sąsiedzi nas przepędzili (śmiech). I tak cały 1991 rok minął właściwie na tych poszukiwaniach”](http://www.zapiskimuzyczne.pl/wp-content/uploads/2016/04/38.jpg)
![Jacek Łuczak (nowyhoryzont.blog.pl, wpis z 4 VI 2013 roku): [o Bogdanie Ornatku:] „[…] taki kapelusik, okularki okrągłe, zarost. On był klasykiem rocka, lata siedemdziesiąte, wychowany na tej muzyce. Deep Purple, Led Zeppelin – to były jego zespoły. Dobrze się z nim współpracowało, tylko że on miał takie sztywne ramy, że był w swoim gatunku muzycznym, a już takie Do Widzenia mu nie bardzo odpowiadało – nie przepadał za bardziej nowoczesnymi stylami. To był bardzo dobry, sympatyczny człowiek, napalony na tę grę. Zawsze chętny na próbę, pilnował, żeby nikt nie opuszczał i nie migał się od tego”](http://www.zapiskimuzyczne.pl/wp-content/uploads/2016/04/36.jpg)
![Krzysztof Łuczak (nowyhoryzont.blog.pl, wpis z 26 IX 2013 roku): [o koncertach w Pińsku:] „Ja zapamiętałem przede wszystkim samą podróż. Jak minęliśmy granicę i potem jechaliśmy do samego Pińska to właściwie poza drogą nic nie było naokoło (śmiech). Kompletnie nic! Droga i tam gdzieś, czasami, het het w oddali, jakieś światełko mignęło i nic poza tym, a to było kilkaset kilometrów. To było takie dziwne trochę. A same koncerty? Nie było jakiejś rewelacji w tym sensie, że one się czymś bardzo różniły od koncertów w Strzelnie czy w okolicy. Zagraliśmy, ludzi było sporo – miło byliśmy odebrani”](http://www.zapiskimuzyczne.pl/wp-content/uploads/2016/04/39.jpg)

Strzelno: rozmowa dziewiętnasta. Robert Wesołowski: „Dawaliśmy tego czadu”
Rozmowa dziewiętnasta o Złotej erze rocka w Strzelnie, ciąg dalszy cyklu ze strony nowyhoryzont.blog.pl.
Tym razem Robert Wesołowski.
***
Pochodzisz z Mogilna?
Tak, pochodzę z Mogilna.
Do Strzelna przeprowadziłeś się w roku…
1989.
Zanim zamieszkałeś w Strzelnie grałeś w jakimś zespole?
Grałem. W Mogilnie założyłem zespół w Domu Kultury. I graliśmy w szkole. Zespół nazywał się Małolaci, bo wtedy mieliśmy po piętnaście lat, chłopaki młode. Graliśmy w Szkole Podstawowej nr 3, uczyliśmy się w Domu Kultury u pana… jak on się nazywał?… o, Wiechu Mrzygłów – to on nas uczył grać. To był rok 1989, 1990, 1991, te lata.

Czytaj dalej Strzelno: rozmowa dziewiętnasta. Robert Wesołowski: „Dawaliśmy tego czadu”
„Złota era rocka w Strzelnie” ilustrowana: koncerty
Na początku lat dziewięćdziesiątych muzyka rockowa po raz kolejny w dziejach nabrała świeżości, dostała ożywczych rumieńców. Do tego w Polsce Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. To właśnie dzięki akcji Jurka Owsiaka zaczęły powstawać bardzo aktywne lokalne sceny muzyczne, takie jak na przykład ta w Strzelnie. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy – od początku nierozerwalnie związana z rockiem – była bodźcem do organizowania koncertów, a dobry, muzyczny klimat już był – przecież na początku ostatniej dekady XX wieku powszechna była opinia, że Nirvana do zamkniętej puszki z muzyką rockową wpuściła świeżego powietrza.
Piotr Lewandowski z Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i Rekreacji w Strzelnie, który – nad czym ubolewam – nie dał się namówić na dłuższą rozmowę na temat owej Złotej ery rocka w Strzelnie, powiedział mi kiedyś, że najlepsze koncerty w Kinie Kujawianka były w latach 1993-1994. Ja zapamiętałem, że w kolejnych latach też było dobrze, choć te pierwsze lata chyba rzeczywiście miały wyjątkowy klimat.
Jakoś tak w końcu lat dziewięćdziesiątych koncerty zaczęto organizować w Kawiarni Kolorowa. Sala Kujawianki nie nadawała się do użytku. Dzisiaj cały budynek Kina jest po generalnym remoncie, a swoją siedzibę ma tam Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury i Rekreacji. Sala zmieniła się zupełnie. Nie ma już drewnianej, „zjeżdżającej” w stronę sceny podłogi, ściany już nie są wyłożone drewnem i materiałem, ulotnił się ten specyficzny zapach sali kinowej…
***
Wszystkie zaprezentowane poniżej zdjęcia zostały zrobione w sali Kina Kujawianka. Daty zostały zaczerpnięte z kroniki Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i Rekreacji albo ustalone na podstawie wystroju sali oraz relacji uczestników tamtych wydarzeń (ze znakiem zapytania w nawiasie).
















„Złota era rocka w Strzelnie” ilustrowana: Do Widzenia
Piotr Lewandowski (gitara), Leszek Iwiński (bas), Piotr Barczak (puzon i wokal), Jacek Jackowski (trąbka, organy i wokal) i Jacek Łuczak (perkusja). Grupa istniała krótko (listopad 1993 – listopad 1994), reaktywowała się kilka lat później, żeby spróbować sił w Konkursie Muzyki Folkowej Nowa Tradycja ’98 w składzie między innymi z Waldemarem Krystowiakiem (klawisze) i Arkadiuszem Kubiakiem (perkusja). Z zespołem grali też Krzysztof Krąkowski i Maciej Wróblewski.
W sposób nowatorski (pierwsza połowa lat dziewięćdziesiątych) łączyli rock z folklorem, grali z „wykopem”, momentami wręcz punkowo. Wykonywali kompozycje własne, na przykład Leży zapruty, Bizony, Słuchaj Darek, Ameryka, a także opracowania utworów ludowych (Nie wygoniej owczaryszku w dwóch wersjach, Z góry woda ciecze, Czymu druhny nie śpiwota?, fragment Harnasi Karola Szymanowskiego – Jo za wodą, ty za wodą).
Sukcesy? Inowrocławskie Spotkania Artystyczne ’93, dwa koncerty ze znanym wówczas w kraju dzięki Wojnie z trzema schodami zespołem Air Force One i przede wszystkim elektryzujące koncerty w Strzelnie.
Niestety nie zachowały się żadne ich nagrania poza fatalnej jakości zapisem koncertu w sali strzeleńskiego Kina Kujawianka.
Do Widzenia.


![Piotr Barczak („Muzyka poważna, teatralna, rozrywkowa – działalność kompozytorska Piotra Barczaka”, [w:] „Czasy, muzyka, twórcy na Pomorzu i Kujawach”, red. M. Zieliński, Bydgoszcz 2014, s. 417): "Ci, co słuchali i na tej muzyce się znali, podkreślali oryginalność przedsięwzięcia. W repertuarze były moje utwory, na przykład "Leży zapruty", "Ameryka". Muzyka była do zaakceptowania, ale teksty (też moje) z perspektywy lat wydają się bardzo naiwne. Melodie ludowe, jakich używaliśmy, nieraz były bardzo poprzerabiane i dostosowane do brzmienia kapeli". Strzelno, Kino Kujawianka, prawdopodobnie rok 1994 (fot. ze zbiorów Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i Rekreacji w Strzelnie)](http://www.zapiskimuzyczne.pl/wp-content/uploads/2016/04/8.-Do-Widzenia.jpg)
![Jacek Jackowski (nowyhoryzont.blog.pl, wpis z 20 VI 2013 roku): "Ideę [pomysł na utwór - przyp. RB] Piotr przynosił i mówił – Chłopaki, mamy taki temat. Oczywiście najczęściej była to gdzieś zasłyszana, wyszukana czy przygotowana „ludowizna”. Zabieraliśmy się do tego w ten sposób, że melodia zawsze była od Piotra, a później każdy coś tam dokładał – Leszek Iwiński, wiadomo, z basem „wchodził”, Jacek Łuczak na perkusji – na początku w zespole na perkusji grał Jacek. Tak to próbowaliśmy budować, dorabiać chwyty. Czasem miało być spokojnie, a wyszło twardo, ostro – nie baliśmy się pograć ostro". Strzelno, Kino Kujawianka, od lewej: Jacek Jackowski, Leszek Iwiński, Piotr Barczak. Prawdopodobnie rok 1994 (ze zbiorów Leszka Iwińskiego)](http://www.zapiskimuzyczne.pl/wp-content/uploads/2016/04/9.-Leszek-Iwiński3.jpg)


![„Gazeta Pomorska” z 30 VI 1994 roku: "Dwie dobrze się zapowiadające kapele działają przy Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury i Rekreacji w Strzelnie. Pierwsza z nich to folk-rockowe Do Widzenia. […] Wszystkie kompozycje i teksty tworzą członkowie zespołu. Do Widzenia cieszy się sporym rozgłosem w woj. bydgoskim, m.in. koncertowało z Air Force One. Na ubiegłorocznych Inowrocławskich Spotkaniach Artystycznych zespół otrzymał wyróżnienie za oryginalność. Kapela ma w planach nagranie płyty oraz występ na tegorocznym Festiwalu Muzyków Rockowych w Jarocinie". Piotr Barczak (nowyhoryzont.blog.pl, wpis z 5 VI 2013 roku): " Ja nie pamiętam, żebyśmy chcieli jechać do "Jarocina". Nigdy nie było takich rozmów, może ktoś inny z zespołu się starał". Do Widzenia w Koronowie (fot. ze zbiorów Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury i Rekreacji w Strzelnie)](http://www.zapiskimuzyczne.pl/wp-content/uploads/2016/04/12.-Do-Widzenia-w-Koronowie.jpg)


„Złota era rocka w Strzelnie” ilustrowana: nie tylko Extermination, Synaj i Noł
Osoby, które zaglądały na stronę nowyhoryzont.blog.pl wiedzą o co chodzi, ale zdarzyć się może, że czytelnicy Zapisków Muzycznych, Nowego Horyzontu nie znają. W związku z tym należy wyjaśnić co to takiego ta Złota era rocka w Strzelnie.
Jestem z pokolenia, które w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku świetnie bawiło się na koncertach organizowanych w budynku Kina Kujawianka przy dzisiejszej ulicy Gimnazjalnej w Strzelnie. Kiedy jeszcze jako autor bloga Follow My Dream pisałem artykuł między innymi właśnie o tym, co działo się wówczas w Kujawiance, okazało się, że nie zachowało się zbyt wiele pamiątek, zdjęć czy plakatów z tamtego, muzycznie bardzo płodnego okresu. Kiedy zacząłem czytać pierwsze tomy książki Grunt to bunt. Rozmowy o Jarocinie autorstwa Grzegorza K. Witkowskiego, postanowiłem w ten sam sposób przypomnieć ową Złotą erę rocka w Strzelnie. Pierwsza rozmowa została opublikowana na początku czerwca 2013 roku, do marca 2016 roku zebrało się ich osiemnaście, nie wszystkie tylko i wyłącznie o muzycznych latach dziewięćdziesiątych w Strzelnie. Jacek Łuczak, Sławomir Sobczak, Piotr Barczak, Jacek Jackowski, Leszek Iwiński, Sławomir Tarczewski, Daniel Iwiński, Krzysztof Łuczak, Marcin Przybylski, Ryszard Nowak, Arkadiusz Kubiak, Marian Przybylski, Sławomir Antkowiak, Marcin Adamski, Grzegorz Swendrowski, Maciej Nowak, Krzysztof Sendłak, Maciej Michalak, a na Zapiskach Muzycznych będzie można przeczytać rozmowę z Robertem Wesołowskim i Przemysławem Witczakiem. Się działo!
Większość tego, co ukaże się w „Złotej erze rocka w Strzelnie” ilustrowanej jest znana czytelnikom Nowego Horyzontu.





